Ola wyciągnęła wino,I dwa kieliszki z szafki,położyła je na stoliku do kawy obok kanapy,na ktòrej siedziała Monika,I jeszcze podbiegła do drugiej szafki,w ktòrej leżał otwieracz do win,I spowrotem wròciła do Moniki na kanapę.
-to napewno poprawi co humor-rzekła policjantka otwierając wino.
Szczerze mòwiąc,to nie wychodziło jej to najlepiej,nienawidziła otwierać win,to przecież jest takie ciężkie do zrobienia.
Ale w tym przypadku,musiała to zrobić ona,bo Monika nie była w stanie.
-Miejmy nadzieje-odpowiedziała Monika.
Oli nareszcie udało się otworzyć to wino.
Wzięła kieliszki,I zaczęła lać.
To było białe,słodkie wino.
-kurcze Ola,przepraszam,ale nie przepadam za takim winem-powiedziała Monika,spojrzała na tytuł wina
,,Wyroby Artura",,białe,słodkie"
Ten tytuł przygnębiał ją strasznie,lubiła wino białe I słodkie,ale tytuł ,,Wyroby Artura"ją do picia zniechęciło.
Ola spojrzała na wino,szukała tytułu,I w końcu znalazła.
-Wyroby Artura-przeczytała w myślach
Bardzo się zdenerwowała,trzeba najpierw czytać tytuł!
-to dobrze,mam też czerwone,wytrawne,lubisz takie?-zapytała Ola pròbując ukryć wstyd.
-takie może być,ale nie wyroby Artura!-zaśmiała się
-rozumiem,że to jest rozkaz?
-oczywiście!
Ola wstała z kanapy,I wyciągnęła czerwone,wytrawne wino,ale zanim pokazała Monice,spojrzała na tytuł.
Krzysiek się bardzo denerwował,ponieważ dzisiaj miała się odbyć jego rozprawa rozwodowa,ale Krzysiek się bardziej martwił tym,że w ten dzień sąd zdecyduje kto będzie prawnym opiekunem Tośka.
Julia także nie była w najlepszym nastroju,czuła się źle z tego powodu,że to ona nie mogła być adwokatem Krzyśka,I że to ona nie mogła mu towarzyszyć w tak stresującym mu dniu.
Niby będzie świadkiem w sądzie,ale to nie to samo,co bronienie Krzyśka przed Dorotą I Alanem Dabiciem.
Niestety,Alan także miał się pojawić w sądzie jako świadek,I oczywiście wiadomo że będzie zeznawał przeciwko jej ukochanemu.
Krzysiek dwie godziny przed rozprawą musiał się zjawić u pani adwokat,więc ubrał się,wziął jakieś papiery I ruszył.
Zapukał do drzwi Ameli,a ona po paru sekundach się pojawiła za drzwiami,ale nie była ładnie ubrana.
Kompletnie pijana stała w czerwonych kozakach na wysokim obcasie,w czarnej sukience,a włosy miała całe potargane.
Monika I Ola już zdążyły wypić po jednym kieliszku wina,Monice to naprawde poprawiło humor.
Dziewczyny rozmawiały,śmiały się I się bawiły bardzo dobrze w swoim towarzystwie.
To,że Monika jest starsza o nie całe dziesięć lat,nie świadczy o tym że dziewczyny nie będą się dogadywać.
Wręcz przeciwnie.
Monika chciała nalać do kieliszkòw trochę wina,ale ktoś jej w tym przeszkodził.
Policjantki usłyszały dzwonek do drzwi.
-ty możesz otworzyć-powiedziała Ola
Monika wstała z kanapy żeby otworzyć drzwi.
Nie spojrzała przez wizjer,co okazało soę być wielkim błędem....
Uuuuuuuu znowu skończyłam w takim momencie XD
Pytania.
1.Dlaczego prawniczka Krzyśka stała przed drzwiami kompletnie pijana,I w takim stroju?
2.kto stoi za drzwiami?,dlaczego nie spojrzenie Moniki przez wizjer było takim błędem?
Pozdrowionka,
Ola :)