Dobra,czas się ogarnąć.
Tak nie można.
Albo w końcu zdecyduje czy kocha Jacka lub Mikołaja albo całkiem straci szansę na miłość.
Na miłość,ktòrej nie da się rozbić,na miłość na zawsze.
Ola wstała z kanapy,nagle napadł ją ogromny głòd.
Szybko się ubrała,I wyszła.
Zapomniała tylko o jednym.
O pieniądzach.
Wròciła się po jakieś drobne I ruszyła na miasto.
Policjanrka mieszkała bardzo blisko Centrum Wrocławia,więc nie miała problemu ze znalezieniem jakiegoś Mc Donalda lub Cukierni.
Akurat dzisiaj miała ochotę na dobry tort czekoladowo-śmietankowy.
Ostatnio Mikołaj polecił jej cukiernię,rzekł że kiedyś zamòwił sobie właśnie wielki tort czekoladowo-śmietankowy I mòwił że był przepyszny.
Oli bardzo ciężko było donieść cieżki tort do swojego domu.
Widziała że na ulicy wygląda jak jakiś dziwak,ale to ignorowała.
Spoztrzegła jedną dziwną rzecz.
Ktoś nie ciągle w nią wpatrywał.
poniedziałek, 16 listopada 2015
33.wielki tort
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Nareszcie kolejny rozdział. Długo na niego czekałam. Jest super. Tylko po co jej ten tort? I kto się na nią patrzył? Czekam na next.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę weny
PS. Zapraszam też do mnie:
Usuńjacekiolanazawsz.blogspot.com
Heej ;)
UsuńTo się doczekałaś.
a ty czasami nie masz takich dni że chcesz sb wziąść wielki tort I go zjeść ? Przynajmniej ja mam...,tak wiem może jestem dziwna :).
Napewno jutro zajrzę do tw bloga.
pozdrawiam,
Ola
Hej. Wreszcie się doczekałam kolejnego rozdziału. Tort pewnie po to, żeby go opierdzielic, hehe ;) Ciekawe kto ją obserwował?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i czekam na więcej!
Paulina
Heeej ;)
UsuńTak tak,Ola z tym tortem to trochę mnie przypomina xd.
uuuuu ciekawe kto ją obserwował...ja sama nie wiem ;).
Pozdrawiam,
Ola