-twoim adwokatem będę JA !-uśmiechnęła się Julia.
Krzysiek przytulił swoją narzeczoną,ale oboje nie zdawali sobie sprawy,że rozprawa sądowa się rozpocznie za pięć minut.
-a tak w ogòle,to ktòra godzina?-zapytała Julia.
Krzysiek wyciągnął telefon z kieszeni,I spojrzał na godzinę.
-O ku**a-przeklnął
-Co!?
-za pięć minut rozprawa!.
Narzeczeni nie dotarli na czas.
Byli spòźnieni o dwadzieścia minut.
Krzysztof zdawał sobie sprawę,że ich spòźnienie może znaczyć bardzo dużo dla sądu.
Bardzo się martwił,ale pròbował o tym nie myśleć.
Kiedy para weszła na salę rozpraw,Dorota się uśmiechnęła pod nosem.
-wyrok już zdecydowano-rzekła wrednym głosem.
Krzysiek spojrzał na nią jakby chciał powiedzieć ,,co ty pie******z?"
Ale był w sądzie I nie mògł sobie pozwolić na takie wyrażanie się.
-Tosiek zostaje z.....
Hejka,rozdział kròtki,ale dzisiaj to mòj drugi wiec bie miejcie mi tg za złe ;).
Teraz muszę nadrabiać zaległości,bo mnie długo nie było.
Pozdrawiam,
Ola
Napisz, że z Dorotą. Będzie ciekawiej.
OdpowiedzUsuńTo zobaczymy.
UsuńPozdrawiam,
Ola
Myślę, że z Krzyskiem, ale to prawda, że jakby był z Dorotą to mogłoby być ciekawie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ja też tak mysle ;)
UsuńPozdrawiam.
Ola
Z Krzyśkiem. chociaż gdyby miał zostać z Dorotą, to mogłoby być ciekawie. Na pewno Krzysiek by walczył o syna ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Paulina