Po ciężkim dniu pracy,Monika I Krzysiek wreszcie mogli wracać do domu.
~W domu Moniki
-już jestem-krzyknęła Monika,zawsze to robiła,I Franek I Artur migiem byli przy drzwiach,ale tym razem tak nie było.
-halo-powiedziała rozglądając się po pokojach.
W końcu podszedł do niej Artur.
-cześć kochanie-powiedział
-cześć,gdzie Franek?
-u mojej mamy
-co to są za walizki,wyjazd niespodzianka?-spytała szczęśliwa Monika
-nie do końca
-jak to?
-wyjeźdzam za granice,żeby zarobić pieniądze na drugie dziecki-powiedział Artur.
Po tych słowach Monika była załamana I zaczeła się ostra wymiana zdań.
Artur postanowił wyjechać,nie licząc się ze słowami żony,to był dla Moniki wielki cios,nie wiedziała że jej ciąża może doprowadzić do takich głupich decyzji Artura.
Po dość długiej kłòtki Monika spytała podniesionym głosem
-za ile wyjeźdzasz I gdzie!?
-za dwa dni,jadę do stanòw zjednoczonych
-co?! Tak daleko?!-krzyknęła Monia
Nie mogła już wytrzymać więc pobiegła do sypialni się wypłakać.
Do stanòw? Jak ja sobie poradzę w ciąży I z niepełnosprawnym dzieckiem sama- myślała płacząc
W tym samym czasie u Krzyśka
Krzysiek wròcił do domu.
Cały czas się zastanawiał
Czy ja napewno kocham Julię?
no còż zrobił głupstwo,ale był pijany więc chociaż jest na to wymòwka.
Cały czas czuł że kocha ______,ale myślał że ona nie odwzajemnia jego uczuć.
Jak wszedł do mieszkania Julia poprosiła go o rozmowę.
-co jest?-zapytał
-chcę żebyśmy zapomnieli o tamtej nocy,byliśmy pijani-powiedziała Julia
-zgadzam się,ta sytuacja nie powinna mieć miejsca-odpowiedział Krzysiek
-przyjaciele?
-oczywiście-rzekła Julia I oboje się do siebie uśmiechneli.
~W domu Moniki
-już jestem-krzyknęła Monika,zawsze to robiła,I Franek I Artur migiem byli przy drzwiach,ale tym razem tak nie było.
-halo-powiedziała rozglądając się po pokojach.
W końcu podszedł do niej Artur.
-cześć kochanie-powiedział
-cześć,gdzie Franek?
-u mojej mamy
-co to są za walizki,wyjazd niespodzianka?-spytała szczęśliwa Monika
-nie do końca
-jak to?
-wyjeźdzam za granice,żeby zarobić pieniądze na drugie dziecki-powiedział Artur.
Po tych słowach Monika była załamana I zaczeła się ostra wymiana zdań.
Artur postanowił wyjechać,nie licząc się ze słowami żony,to był dla Moniki wielki cios,nie wiedziała że jej ciąża może doprowadzić do takich głupich decyzji Artura.
Po dość długiej kłòtki Monika spytała podniesionym głosem
-za ile wyjeźdzasz I gdzie!?
-za dwa dni,jadę do stanòw zjednoczonych
-co?! Tak daleko?!-krzyknęła Monia
Nie mogła już wytrzymać więc pobiegła do sypialni się wypłakać.
Do stanòw? Jak ja sobie poradzę w ciąży I z niepełnosprawnym dzieckiem sama- myślała płacząc
W tym samym czasie u Krzyśka
Krzysiek wròcił do domu.
Cały czas się zastanawiał
Czy ja napewno kocham Julię?
no còż zrobił głupstwo,ale był pijany więc chociaż jest na to wymòwka.
Cały czas czuł że kocha ______,ale myślał że ona nie odwzajemnia jego uczuć.
Jak wszedł do mieszkania Julia poprosiła go o rozmowę.
-co jest?-zapytał
-chcę żebyśmy zapomnieli o tamtej nocy,byliśmy pijani-powiedziała Julia
-zgadzam się,ta sytuacja nie powinna mieć miejsca-odpowiedział Krzysiek
-przyjaciele?
-oczywiście-rzekła Julia I oboje się do siebie uśmiechneli.
Tosiek wyszedł z pokoju I zapytał
-kiedy obiad?
Krzysiek I Julia całkiem zapomnieli o obiedzie.
We tròjkę zrobili pyszny obiad -schabowego z ziemniakami I surówką.
Zjedli go rozmawiając o ròżnych miłych rzeczach,I tym sposobem bardzo szybko upłynął im dzień.
-kiedy obiad?
Krzysiek I Julia całkiem zapomnieli o obiedzie.
We tròjkę zrobili pyszny obiad -schabowego z ziemniakami I surówką.
Zjedli go rozmawiając o ròżnych miłych rzeczach,I tym sposobem bardzo szybko upłynął im dzień.
~na komendzie
Monika wbiegła do pokoju przesłuchań
-hej Monika-powiedział Krzysiek
Jego partnerka zdecydowała się nie odpowiadać,była tak zła na jej męża,jutro miał wyjezdzac.
Krzysiek miał zapytać czy wszystko ok ale przerwał mu dużurny
-00 dla 06
-06 zgłasza
-prokurator Gajda chce abyś zeszła na dòł Monika,podobno ma jakieś dowody w sprawie Wasyla I Kubła
-dobra już idę-powiedziała Monika.
Przed komendą czekał przystojny,wysoki mężczyzna,miał około czterdziestu lat I był brunetem,nazywał się Andrzej Gajda.
Jak przekazał Monice dowody w sprawie Wasyla I kubła rzekł
-może dała by się pani zaprosić na kawę I jakieś ciasto?
-nie dziękuje
-nalegam-powiedział
-no dobrze ale tylko na kawę-rzekła Monia
-to o 18 w kawiarni obok-powiedział prokurator.
Monika wbiegła do pokoju przesłuchań
-hej Monika-powiedział Krzysiek
Jego partnerka zdecydowała się nie odpowiadać,była tak zła na jej męża,jutro miał wyjezdzac.
Krzysiek miał zapytać czy wszystko ok ale przerwał mu dużurny
-00 dla 06
-06 zgłasza
-prokurator Gajda chce abyś zeszła na dòł Monika,podobno ma jakieś dowody w sprawie Wasyla I Kubła
-dobra już idę-powiedziała Monika.
Przed komendą czekał przystojny,wysoki mężczyzna,miał około czterdziestu lat I był brunetem,nazywał się Andrzej Gajda.
Jak przekazał Monice dowody w sprawie Wasyla I kubła rzekł
-może dała by się pani zaprosić na kawę I jakieś ciasto?
-nie dziękuje
-nalegam-powiedział
-no dobrze ale tylko na kawę-rzekła Monia
-to o 18 w kawiarni obok-powiedział prokurator.
Dzisiaj opowiadanie bardziej dotyczy prywatnych spraw patrolu.
Mam dla was pytania
1.kogo może kochać Krzysiek?
2.co może planować prokurator?
Pozdrawiam,
Ola
Mam dla was pytania
1.kogo może kochać Krzysiek?
2.co może planować prokurator?
Pozdrawiam,
Ola
1. Julię, chociaż Monikę też by mógł
OdpowiedzUsuń2. Chce poderwać Monikę i pójść z nią do łóżka
Rozdział rewelacyjny. Chcę więcej.
Pozdrawiam,
Karola
dzieki za komentarz :) w drugim masz troche racji,ale narazie nie bede tego zdradzac :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam,
Ola