sobota, 19 września 2015

24.Monika znalazła nowy dom?

Monika nie wiedziała gdzie się podziać,do Krzyśka przecież nie pòjdzie,on ma tyle spraw na głowie,jeszcze ten adwokat.
Policjantka tak cały czas myślała,aż tu nagle Zosia zaczęła płakać.
Mama wyjęła còreczkę z wòzka,I zaczęła ją lekko kołysać.
Monika uwielbiała ten piękny zapach nowo narodzonego dziecka.
Kiedy Zosia zasnęła,kobieta odłożyła Zosię do wòzka,I wszyscy zaczeli iść prosto.
-pòjdziemy prosto-rzekła Monika
Z jednej strony się cieszyła,że operacja I rehabilitacja jej syna dobiegła końca,to ułatwiło jej życie,ciągłe obawy,że coś pòjdzie nie tak jej przeszły.
Tak myśląc,coś w końcu wymyśliła
-Pòjdziemy do cioci Oli-oznajmiła.

-musiałaś wszystko zepsuć?
-ja?ja nic nie psuję,tylko chciałam poznać swoją rodzinę-odpowiedziała Renata
-Musiałaś wygadać to wszystko Monice?-zapytał zbulwersowany Artur
-przestań,zajmujesz mi mòj czas,nie miałam w planach psuć twojego życia
-tak?,to trzeba było myśleć wcześniej-krzyknął Artur
-pomyśl jakie ja miałam zròjnowane dzieciństwo-odburknęła Renata,I rzuciła słuchawkę.

Artur totalnie się załamał,wyciągnął butelkę wòdki,kieliszek I zaczął pić po jednym,aż cała butelka była opròżniona.
Ledwo co się trzymał ba nogach,ale to mu nie przeszkadzało w tym,żeby pòjść po drugą.

Monika zapukała do drzwi swojej przyjaciòłki Oli.
Zapukała
Pierwszy raz,
Drugi,
Trzeci..
Aż w końcu otworzyła Ola.
-cześć-powiedziała z uśmiechem od ucha do ucha.

2 komentarze:

  1. Czemu taki krótki? Czekam na next
    Pozdrawiam
    Paulina

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja chcę pisać długie, ale czas mi zabrania ;(
      Wynagrodzę wam to długim rozdziałem w tym tygodniu
      Pozdrawiam,
      Ola

      Usuń