-Mikołaj-Ola krzyknęła
-Gdzie ty się pakujesz?-kontunuawała
Jej przyjaciel właśnie miał zamiar wsiąść do samochodu,od strony gdzie jest kierownica.
-Dobra,sory-odparł Mikołaj
Najwyraźniej czuł się wyśmienicie,I twierdził że może prowadzić samochòd
Po tej kròtkiej rozmowie,Ola I Mikołaj zamienili się miejscami w samochodzie.
-Wydaje mi się,że mamy temat do obgadania-rzekła Ola
-tak-odpowiedział
-Ola,ja Cię kocham-Mikołaj mòwił takim zagubionym głosem.
Ola czuła,że wstydził się swojich uczuć.
-Trzeba natychmiast zadzwonić po policję-Mikołaj zmienił temat jakby nigdy nic,tak jakby ,,kocham Cię" było niczym ważnym
-Racja-Ola nie protestowała
-ale do tego tematu jeszcze wròcimy-ostrzegła
-ok
Policjant zadzwonił po policję,a policja powiadomiła pogotowie.
Ola I Mikołaj postanowili nie rozmawiać o porwaniu,ale jeden temat jeszcze nie został całkowicie dokończony.
Temat,I słowa,ktòre dla Oli były,są I będą najważniejsze.
-Cholera jasna-myślał komendant
-gdzie oni są-
Oczywiście myślał o Oli I Mikołaju.
W tym samym czasie,do gabinetu przyszedł Jacek.
-panie komendancie,Ola I Mikołaj już są bezpieczni,jadą do swoich domòw-oznajmił,I sobie poszedł,bo miał ważniejsze sprawy do robienie,niż martwić się o Mikołaja.
Lecz bez przerwy myślał o Oli,I o niezbyt przyjemnym planie ktòry chciał zrealizować.
Wojciechowi spadł kamień z serca,jego còrka jest bezpieczna.
Ale nie wszystkie jego problemy znikły.
Martyna....
To jeden problem ktòry mu został,ale jak się jej pozbyć z jego skromnego życia?
To całkowicie obca mu osoba,widzi ją pierwszy raz w życiu,a ona mu oznajmia że jeat jego còrką.
Lecz to niemożliwe,nie istotne,to nie jest jego dziecko.
Co jak co,ale przecież panuje nad swoim życiem,kontroluje je,wiedziałby jakby miał jakiś romans,I dziecko.
-I jak,mamy sobie coś do wyjaśnienia?-zapytała Ola
-tak,ale...
-nie ma żadnego ale,to jest ważna rozmowa-
-ty już wiesz co ja do Ciebie czuję-rzekł Mikołaj
Ola zrobiła dziwną minę,znaczącą "to ty się nie domyślasz?"
-a mogę wiedzieć co ty czujesz?-
-to jest trudne pytanie Mikołaj-powiedziała Ola.
Hejka.
Mam nadzieje że rozdział jest wyztarczająco długi,od dziś takie będę pisać ;)
Jak będzie 5 komentarzy,to dodam następne opowiadanie :)
Pozdrawiam,
Ola
Opowiadanie jest super
OdpowiedzUsuńDzięki
UsuńZresztą jak zawsze
OdpowiedzUsuńJeszcze 2 komentarze
OdpowiedzUsuńJeszcze jeden....
OdpowiedzUsuńOk, czekam na opowiadanie :*
OdpowiedzUsuńOpowiadanie super. Czekam na więcej.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie
Paulina
Dzięki, napewno do cb wpadnę
UsuńPozdrawiam,
Ola
Za ukończenie w takim momencie powinna przysługiwać kara grzywny! Ola ma powiedzieć że go kocha bez ale! Rozumiesz? Mikołaj mówi jej że ją KOCHA a ona nic.. Ona powinna mu się na szyję rzucić!
OdpowiedzUsuńCzekam na wiecej!
Pozdrawiam
Paulina
Ps. A karę sama wymysl.. Hmm już wiem kolejne opowiadanko ma być dziś! :-D
Dobra, dobra postaram się coś dzisiaj napisać :D
UsuńPozdrawiam,
Ola
Opowiadanie super tylko dlaczego Mikołaj tak chce uciec od tej rozmowy...
OdpowiedzUsuńI ten Jacek. Na pewno ma jakieś plany względem Oli. Być może niezbyt fair.
Życzę weny i pozdrawiam :)
Milena
Dzięki :)
UsuńMoże dlatego że się wztydzi swoich uczuć?
Tak, Jacek nie ma zbyt przyjemnych planów....i są wobec Oli i Mikołaja.
Pozdrawiam,
Ola