Z gòry chciałam przeprosić Karolę,ponieważ miało być opowiadanie wcześniej,ale go nie było :)tylko mnie nie zabijaj Karola :(
I jeszcze jedno-na fanpage pytacie się mnie czy opowiadanie o Monice I Krzyśku się łączą.
Tak,to jest jedno opowiadanie,ale o Oli I Mikołaju jest odzielne
Motor uderzył w jakąś kobietę z niepełnosprawnym dzieckiem.
Monika nie mogła patrzeć na ten tragiczny wypadek,także zakryła oczy Franka
Dobrze,że ten motor nie uderzył w nas-pomyślała Monika.
Szybko wyciągnęła telefon z torebki i zadzwoniła na pogotowie,a potem na policję.
Karetka przyjechała po pięciu minutach.
Szybko zbadali poszkodowaną kobietę i dziecko,stwierdzili że muszą jak najszybciej przetransportować ich do szpitala.
Przy okazji zbadali alkomatem kierowcę motoru,wyszło że ma 2 promile we krwi.
Także przyjechali Ola i Mikolaj.
Zabrali sprawcę wypadku na dołek,a Monika z Frankiem odjechali.
w domu
Monika była zalamana po tym jak dowiedziala się że Artur przez cały czas ją odzukiwał.
w ogòle,jak mògł porzucić małe dziecko?
Byli małżeństwem od prawie szesnastu lat,a ona nie wiedziała że był zdolny do zrobienia czegoś takiego.
Chodziła z nim do klasy,więc wiedziała że mała Renata zagineła,ale nie wiedziała że w taki sposòb.
A najgorsze w tym wszystkim było to,że Monika I Artur byli wtedy parą!.
Ale szybko przestała myśleć,otworzyła drzwi do domu,kazała Frankowi iść do swojego pokoju I biegiem poszła do salonu gdzie Artur szykował obiad.
-cześć kochanie,musisz nakarmić Zosię,bo ciągle płacze,zrobiłem obiad,I zarezerwowałem stolik w resteuracji.-rzekł Artur.
-po pierwsze-nie mòw do mnie kochanie
po drugie-zaraz ją nakarmię
po trzecie-nie lubię spaghetti
po czwarte-w dupie mam twòj stolik I twoją resteurację
a po piąte-walizka leży w sypialni,twoje ciuchy w szafie I tam są drzwi!-krzyknęła Monika pokazując palcem na drzwi wejściowe.
-co się stało Monia?-zapytał Artur udając że wcale nie wie o co chodzi.
-rozmawiałam z Renatą,rehabilitabtką Franka,znaczy twoją siostrą!
Porzuciłeś malutkie dziecko,czy ty jesteś zdrowy psychicznie?
Jesteśmy małżenstwem od pietnastu lat,a parą od dwudziestu,ale wiesz co?,nie wiedziałam że masz kamień zamiast serca.
A teraz zabieraj się stąd,nie chcę żebyś porzucił Zosię.
-to nie prawda,ona coś zmyśla!-kłamał Artur.
-wypier***** stąd!-wrzasnęła Monika
Artur postanowił zaprzeczyć Monice.
-skoro tak chcesz ze mną nie być,to może ty się stąd wynieś kròlowo.
-masz rację,ja Franek I Zosia się stąd wynosimy!
Monika wzięła dwie walizki I zaczęła pakować siebie I dzieci.
Kobieta nie wiedziała gdzie się zatrzymać.
tymczasem u Krzyśka
Krzysiek znalazł adwokata,Amelia Baran czterdziesto letnia kobieta o ciemnych włosach I brązowych,prawie czarnych oczach.