niedziela, 26 lipca 2015

Policjantki i policjanci2-co ty tu robisz?

Krzysiek  nie mógł usnąć przez prawie całą noc.Był bardzo podekscytowany faktem że odzyskał swojego syna.Jak się mu udało usnąć, to zadzwonił budzik, niestety musiał wstawać do pracy.Jak Tosiek  usłyszał, że jego tata wstał, odrazu wyskoczył ze swojego łożka i pobiegł w stronę salonu i kuchni-cześć tato! Krzyknął chłopiec i wskoczył w ramiona policjanta-cześć Tosiek, jak ci się spało? Spytał -dobrze, w końcu mogłem spać na wygodnym łóżku , a nie na brudnej podłodze powiedział.Krzysiek był bardzo zdziwiony wyznaniem syna, ale wiedział że pobyt w Anglii to był dla niego bardzo trudny czas, i nie chciał drążyć tematu stwiezdził że kiedy indziej spyta syna o co mu chodziło z tym spaniem na brudnej podłodze-co zjesz na śniadanie?-naleśniki z dżemem i bitą śmietaną-powiedział Tosiek, bardzo miał ochotę na jego ulubione śniadanie-już się robi, ale pod jednym warunkiem.powiedział policjant -jakim?-że mi pomożesz!-jasne tato.zaśmiał się chłopoec, i wyciągnął mleko, mąkę i jajka do naleśników.Jak zjedli Krzysiek ubrał się do pracy, chciał wziąść urlop na jeden dzień, ale jak wczoraj zadzwonił do komendanta, powiedział że jest mu bardzo przykro ale nie było za niego zastępstwa.Ale w tamtym momencie policjant miał jeden problem-z kim mam zostawić Tośka?.pomyślał-z Julią! Krzysiek wyciągnął telefon i wykręcił numer do swojej prawniczki.-halo.powiedziała -cześć Julia, mam problem.-jaki?.spytała-nie mam z kim zostawić Tośka, zpadłabyś się nim zająć?.-oczywiście z przyjemnością!.powiedziała Julia.Jak przyjechała, policjant pocałował syna na pożegnanie i pojechał do pracy.
Ciekawe kiedy odbędzie się moja sprawa rozwodowa, mam nadzieje że pozbawię ją wszelkich praw rodzicielskich! Ale dlaczego ona to zrobiła? Zawsze myślałem że bardzo kocha Tośka, to w końcu jej syn! Nawet sobię nie wyobrażałem wyrządzi mu taką krzywdę! To, że działała pod wpływem tego kryminalisty Alana Dabicia wcale jej nie usprawiedliwia! Po co ona sie z nim w ogóle wiązała!? Myślał krzysiek.
                                                                                  ~w tym samym czasie na komędzie~
Monika czekała aż jej nowy partner na dziś (przynajmniej tak myślała) przyjdzie i będą razem mogli pójść na odprawę.Nagle otworzyły się drzwi.To był Krzysiek.-Krzysiek?! spytała zdziwiona Monika -we własnej osobie.odpowiedział-ale co ty tu robisz? Z kim jest Tosiek?-z Julią, nie mogłem wziąść urlopu-aha, a jak Tosiek?-spytała policjantka-dobrze, przespał całą noc, gdyby nigdy nic, bardzo się cieszę że znowu mam go przy sobie.powiedział, i patrol 006 udał się na odprawę.Monika widziała, że Krzysiek się bardzo cieszył z powodu powrotu syna z Anglii więc pozwoliła mu poprowadzić radiowóz.-06 do 00 odezwał się dyżurny-06 zgłasza odpowiadziała Monika-na ulicy *************** jest jakaś bójka, zgłosiła to jakaś starsza pani, jedźcie to sprawdzić-okej, udajemy się, i włączamy sygnały z zachowaniem wszelkiej ostrożności.powiedziała Monika.Krzysiek włączył górę i pojechali na wskazany przez dyżurnego adres.Gdy dotarli na miejsce, zobaczyli Wasyla i Kubła bijących się.Krzysiek ich nie poznał i odrazu ruszył aby ich powstrzymać, ale Monika mu nie pozwoliła, wiedziała do czego są zdolni, natychmiast zgłosiła do dyżurnego że potrzebują wsparcia.
Wasyl wyciągnął broń palną, czuł że zaraz przegra, i nie mógł do tego dopuścić, Monika i Krzysiek chcieli  się interweniować, ale Kubeł wyciągnął ostry nóż....
Monika natychmiast wyszła z kryjówki, powiedziała Krzyśkowi żeby się schował, ale on jej nie słuchał i poszedł za koleżanką-rzuć to-krzyknęła z bronią w ręku-rzuć to-krzyknęła jeszcze głośniej.Teraz Krzysiek wyciągnął broń i krzyknął to samo, ale Wasyl nie zamierał rzucić broni, którą zranił swojego "kolegę" Kubła.Wasyl zamierzał strzelić do Moniki.
Monika upadła, Krzysiek stał nad nią, był w szoku! W końcu do niego dotarło, że jego przyjaciół ka została postrzelona czy ona żyje? Pomyślał, szybko wyciągnął apteczke z samochodu i opatrzył ciało Moniki, zapominając że niebezpieczny bandyta ciągle nad nim stał.Ale Naszczęście sobie o tym przypomniał i szybko go skuł w kajdany.Chciał wezwać karetkę do Moniki, ale ta się podniosła i powiedziała-Niespodzianka, miałam kamielkę kuloodporną!
Krzysiek się bardzo ucieszył-dziękuje za doprowadzenie mnie do stanu przedzawałowego! Zaśmiał się policjant.

2 komentarze:

  1. Rewelacja :) ciekawa o co się pobili Wasyl i kubeł :)
    Już nie mogę się doczekać następnego rozdziału :)
    życzę weny I pozdrawiam
    Olka < 3 < 3 < 3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekuje:) powód bójki sie okaze niedlugo,mam duzo pomyslów :)
      pozdrawiam,
      Ola

      Usuń