ciesze sie ze spodobalo wam sie opowiadanie o Oli,ale mówiliscie ze wolelibyscie opowiadania z Polskimi znakami wiec postaram sie cos z tym zrobic.Mam nadzieje ze to opowiadanie tez wam sie spodoba,milego czytania :)
"Jak dobrze ze jestes synu" powiedzial Krzysiek caly zaplakany (ze wzruszenia) Cieszylo go to ze wkoncu moze go przytulic,pocalowac i spedzic z nim troche czasu,bardzo sie skesknil za jedynym synem,choc wiedzial ze w Anglii odnalezienie Toska,Doroty i Alana Dabicia to byla sprawa prioritetowa,ale nie wiedzial ze tak szybko odzyska ukochanego syna. Policjant jeszcze raz pocalowal synka w czolo i razem poszli podziekowac mecenas Julii Tokarczyk za pomoc "Julia,nawet nie wiesz jak ci dziekuje,jak ja sie teraz odwdziecze?" powiedzial Krzysiek,mial plan jak sie odwdzieczyc prawniczce "nie ma za co,dla mnie to sama przyjemnosc patrzec jak ktos sie cieszy,jak wy przed sekunda :) a pozatym to moja praca" powiedziala Julia "A ja wpadlem na plan.Zapraszam cie jutro na kolacje do nas do domu o dwudziestej zrobie pyszna lasanie" powiedzial Krzysiek z duzym entuzjazmem,Krzysiek bardzo dobrze gotowal,czasami nawet myslal,ze minal sie z powolaniem i powinien zostac kucharzem."Chetnie wpadne na kolacje,ale mam jeszcze jedna sprawe do przegadania,skorzystajmy z okazji,bo Tosiek jest w samochodzie, nie chce zeby to uslyszal"Julii mina byla coraz bardziej smutna,nie chciala tego mowic Krzyskowi,ale niestety musiala."posluchaj Krzysiek,tylko sie nie denerwuj,Dorota i Alan Dabic usilowali sprzedac Toska za grube pieniadze"szepnela Julia,poniewaz nie chciala zeby slysal to Tosiek,wiedziala ze przez te miesiace duzo przezyl i nie chciala go martwic na zapas."ze co? najwazniejsze ze moj syn jest teraz bezpieczny.Komu chcieli go sprzedac?" zapytal Krzysiek byl jednoczesnie bardzo ciekawy i zdenerwowany myslal jak Dorota jego zona mogla zrobic cos takiego?"no jeszcze Angielska policja nie znalazla tych ludzi,ale prawdopodobnie oni tez pójda do wiezienia na dlugie lata" powiedziala Julia,juz czula ulge,ze wyrzycila to z siebie,w ta sprawe wlozyla duzo serca,i chciala doprowadzic ja do konca jak nalezy ,teraz tylko zostala jej dobra wiadomosc do przekazania Krzyskowi"ale mam tez bardzo dobra wiadomosc,mianowicie Dorota nie moze sie zblizac do Toska ani Ciebie do zakonczenia sprawy,po sprawie sad okresli do jakiej odleglosci"powiedziala Julia "to super chociaz tyle,chodzmy juz do domu co bedziemy tak stac przed komenda ?" zasmial sie Krzysiek.Julia pojechala do swojego domu a Krzysiek z Toskiem do swojego,Krzysiek zdecydowal ze pora na kolacje i zapytal Toska co chce zjesc Tosiek odpowiedzial "moge tylko chleb z maslem mama mi pozwala tylko na to" Krzysiek byl zmartwiony,nie wiedzial co powiedziec "Synu,teraz jestes ze mna,nie z mama mozesz jesc co chcesz" wkoncu Krzysiek cos powiedzial,ale zauwazyl u Toska cos dziwnego,byl bardzo malomówny i ciagle mowil o Dorocie i jej partnerze,ale postanowil zapytac sie go o to juz jutro "w takim razie chce kanapki z serem,szynka,pomidorem i ogórkiem" powiedzial Tosiek "juz sie robi"odpowiedzial Krzysiek.Syn z tata zjedli kolacje i troche porozmawiali o tym,jak za soba tesknili."tato,ja chce isc spac" powiedzial zaspany tosiek.Krzysiek posedl z Toskiem do jego pokoju,i poczekal az zasnal,troche poogladal telewizje i sam poszedl spac.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz