czwartek, 30 lipca 2015

Policjantki I policjanci 3-zdenerwowanie Oli

Przez cały dzień pracy patrolu 05 prawie nic ciekawego się nie działo.Oczywiście opròcz sześciu pijanych rowerzystòw ,dwòch naćpanych kierowcòw I nastoletniej bòjki o dziewczyne.
Patrol miał wracać na komende,kiedy do Mikołaja zadzwonił telefon,policjant nie miał tego numeru zapisanego,ale postanowił odebrać na głośnomòwiącym.  -cześć Mikuś-kto mòwi?- zapytał Mikołaj-twoja Emilia-odpowiedziała głosem flirciarskim.Ola nie mogła tego znieść -najpierw Paulinka a potem Emilka!? No widze że masz powodzenie Mikołaj!!-krzykneła Ola.Mikołaj bardzo się zdziwił-o co chodzi tej Emilce?-pomyślał I rozłączył się z Emilką,widział jak jego partnerka się denerwuje.Nie wiedział o co chodzi Oli z Pauliną wiėc zapytał-Olka,mam pytanie- -jakie!? Jeśli nie wiesz ktòrą wybrać to się mnie nie pytaj!!-znowu krzyknęła,widać było u niej zdenerwowanie,więc Mikołaj nie chciał jej jeszcze bardziej denerwować pytaniem o Paulinę-wracamy na komende?-zapytał,ale jego partnerka zdecydowała się nie odpowiadać.cały czas patrzyła w okno I myślała-co za zdziry! One wcale nie są przeznaczone dla Mikołaja!co one sobie myślą,ale.. przecież Emilia mòwiła do niego tak jakby ich łączyło coś więcej niż miłość.NIE!   stop! Po co ja o tym myślę? Przecież to życie Mikołaja.
-to co młoda wysiadamy?-powiedział Mikołaj -chodzmy-odpowiedziała Ola
I ruszyli w stronę komisariatu.

                W domu Mikołaja
Policjant już zdążył zjeść kolacje I wypić jedno piwo Kiedy miał iśc wziąść szybki prysznic, ktoś zapukał do drzwi,spojrzał przez wizjer to była Paulina z winem I reklamòwką -jezu teraz muszę jej otworzyć,ona wie że jestem w środku- pomyślał Mikołaj-hej Paulina -cześć Mikołaj-powiedziała.Jak weszła do środka odrazu chciała przejść do "głownego celu" (dla niej) tego spotkania.Rzuciła się na Mikołaja I zaczeła go całować,on nie odwzajemniał jej pocałunkòw,ale Paulina nie dała za wygraną.Kiedu w końcu Mikołaj otrząsnął się z szoku, odepchnął ją od siebie I powiedział -Ale co ty robisz?przyszłaś po to rzeby mnie całować!?-

Przepraszam że taki kròtki ale to pierwszy I ostatni kròtki rozdział.Mam naprawde dużo pomysłòw ale niestety cierpie na brak czasu :(
Ola :)

niedziela, 26 lipca 2015

Policjantki i policjanci2-co ty tu robisz?

Krzysiek  nie mógł usnąć przez prawie całą noc.Był bardzo podekscytowany faktem że odzyskał swojego syna.Jak się mu udało usnąć, to zadzwonił budzik, niestety musiał wstawać do pracy.Jak Tosiek  usłyszał, że jego tata wstał, odrazu wyskoczył ze swojego łożka i pobiegł w stronę salonu i kuchni-cześć tato! Krzyknął chłopiec i wskoczył w ramiona policjanta-cześć Tosiek, jak ci się spało? Spytał -dobrze, w końcu mogłem spać na wygodnym łóżku , a nie na brudnej podłodze powiedział.Krzysiek był bardzo zdziwiony wyznaniem syna, ale wiedział że pobyt w Anglii to był dla niego bardzo trudny czas, i nie chciał drążyć tematu stwiezdził że kiedy indziej spyta syna o co mu chodziło z tym spaniem na brudnej podłodze-co zjesz na śniadanie?-naleśniki z dżemem i bitą śmietaną-powiedział Tosiek, bardzo miał ochotę na jego ulubione śniadanie-już się robi, ale pod jednym warunkiem.powiedział policjant -jakim?-że mi pomożesz!-jasne tato.zaśmiał się chłopoec, i wyciągnął mleko, mąkę i jajka do naleśników.Jak zjedli Krzysiek ubrał się do pracy, chciał wziąść urlop na jeden dzień, ale jak wczoraj zadzwonił do komendanta, powiedział że jest mu bardzo przykro ale nie było za niego zastępstwa.Ale w tamtym momencie policjant miał jeden problem-z kim mam zostawić Tośka?.pomyślał-z Julią! Krzysiek wyciągnął telefon i wykręcił numer do swojej prawniczki.-halo.powiedziała -cześć Julia, mam problem.-jaki?.spytała-nie mam z kim zostawić Tośka, zpadłabyś się nim zająć?.-oczywiście z przyjemnością!.powiedziała Julia.Jak przyjechała, policjant pocałował syna na pożegnanie i pojechał do pracy.
Ciekawe kiedy odbędzie się moja sprawa rozwodowa, mam nadzieje że pozbawię ją wszelkich praw rodzicielskich! Ale dlaczego ona to zrobiła? Zawsze myślałem że bardzo kocha Tośka, to w końcu jej syn! Nawet sobię nie wyobrażałem wyrządzi mu taką krzywdę! To, że działała pod wpływem tego kryminalisty Alana Dabicia wcale jej nie usprawiedliwia! Po co ona sie z nim w ogóle wiązała!? Myślał krzysiek.
                                                                                  ~w tym samym czasie na komędzie~
Monika czekała aż jej nowy partner na dziś (przynajmniej tak myślała) przyjdzie i będą razem mogli pójść na odprawę.Nagle otworzyły się drzwi.To był Krzysiek.-Krzysiek?! spytała zdziwiona Monika -we własnej osobie.odpowiedział-ale co ty tu robisz? Z kim jest Tosiek?-z Julią, nie mogłem wziąść urlopu-aha, a jak Tosiek?-spytała policjantka-dobrze, przespał całą noc, gdyby nigdy nic, bardzo się cieszę że znowu mam go przy sobie.powiedział, i patrol 006 udał się na odprawę.Monika widziała, że Krzysiek się bardzo cieszył z powodu powrotu syna z Anglii więc pozwoliła mu poprowadzić radiowóz.-06 do 00 odezwał się dyżurny-06 zgłasza odpowiadziała Monika-na ulicy *************** jest jakaś bójka, zgłosiła to jakaś starsza pani, jedźcie to sprawdzić-okej, udajemy się, i włączamy sygnały z zachowaniem wszelkiej ostrożności.powiedziała Monika.Krzysiek włączył górę i pojechali na wskazany przez dyżurnego adres.Gdy dotarli na miejsce, zobaczyli Wasyla i Kubła bijących się.Krzysiek ich nie poznał i odrazu ruszył aby ich powstrzymać, ale Monika mu nie pozwoliła, wiedziała do czego są zdolni, natychmiast zgłosiła do dyżurnego że potrzebują wsparcia.
Wasyl wyciągnął broń palną, czuł że zaraz przegra, i nie mógł do tego dopuścić, Monika i Krzysiek chcieli  się interweniować, ale Kubeł wyciągnął ostry nóż....
Monika natychmiast wyszła z kryjówki, powiedziała Krzyśkowi żeby się schował, ale on jej nie słuchał i poszedł za koleżanką-rzuć to-krzyknęła z bronią w ręku-rzuć to-krzyknęła jeszcze głośniej.Teraz Krzysiek wyciągnął broń i krzyknął to samo, ale Wasyl nie zamierał rzucić broni, którą zranił swojego "kolegę" Kubła.Wasyl zamierzał strzelić do Moniki.
Monika upadła, Krzysiek stał nad nią, był w szoku! W końcu do niego dotarło, że jego przyjaciół ka została postrzelona czy ona żyje? Pomyślał, szybko wyciągnął apteczke z samochodu i opatrzył ciało Moniki, zapominając że niebezpieczny bandyta ciągle nad nim stał.Ale Naszczęście sobie o tym przypomniał i szybko go skuł w kajdany.Chciał wezwać karetkę do Moniki, ale ta się podniosła i powiedziała-Niespodzianka, miałam kamielkę kuloodporną!
Krzysiek się bardzo ucieszył-dziękuje za doprowadzenie mnie do stanu przedzawałowego! Zaśmiał się policjant.

czwartek, 23 lipca 2015

Ola i Mikolaj1 Przeszkoda w pracy

Bardzo sie ciesze,ze w pierwszy dzien moje opowiadania mialy ponad 35 czytelników :)Zdecydowalam sie dac wam wybór,o kim mam pisac opowiadania ?-Ola i Mikolaj czy Monika i Krzysiek ?? dzis napisze o Oli i Mikolaju :) (to opowiadanie nie ma nic wspólnego z moim wczesniejszym opowiadaniem o Oli) milego czytania :)


Mikolaj musial napisac raport z wczoraj,wiec przeszedl do pracy wczesniej,nie chcial brac nadgodzin.Przyszedl o siódmej,i napisal raport o kradziezy samochodu w jedna godzine,wiec jeszcze mial troche czasu do rozpoczecia odprawy.Postanowil zadzwonic do swojej partnerki z pracy-Oli "czesc Mikolaj,co tam?" "czesc mloda,dzwonie zeby spytac kiedy przyjdziesz do pracy? bardzo sie nudze sam" spytal Mikolaj "Juz wsiadam do samochodu,papa" powiedziala Ola,policjantka wcale nie wsiadala do samochodu,i nie miala jeszcze zamiaru jechac do pracy,ale jak zadzwonil Mikolaj i ja o to poprosil,to odrazu wyciagnela kluczyki od domu i samochodu i ruszyla do pracy
Policjantka caly czas miala Mikolaja przed oczami,nie byla pewna,czy czuje do niego cos wiecej niz przyjazn,nigdy nie czula motylków w brzuchu jak byla blisko przyjaciól.,Jak on odwzajemnia moje uczucia? moze czas mu o tym powiedziec? czy napewno sie w nim zakochalam ? a jak to tylko moja wyobraznia, i nic do niego nie czuje ? a co jesli on nie bedzie chcial byc moim przyjacielem jak mu to powiem? tysiace mysli krazylo po glowie posterunkowej,ale byl czas zeby wysiasc z samochodu i wejsc do pracy,gdzie na nia czekal jej ukochany...

                   pokój komendanta
Ktos zapukal do drzwi pokoju komendanta "puk puk" "prosze wejsc"odpowiedzial na pukanie komendant,jego oczom ukazala sie spózniona,nie przebrana Paulina "Jestescie spóznieni!" "tak wiem panie inspektorze,moge sie pana o cos zapytac?" spytala Paulina,która pracowala jako dzielnicowa "pytajcie,ale nie mam zbyt duzo czasu"powiedzial Wojciech, nagrywal odprawe na dyktafon,widocznie Paulina weszla w zlym momencie."Ja chciala bym sie zapisac na patrol interwencyjny,bycie dzielnicowa juz mi sie znudzilo" "jak to,ale ja nie mam dla ciebie partnera,wszyscy maja juz przydzielonego partnera,to nie istotne"powiedzial podniesionym glosem Wojciech, domyslal sie ze jego podwladna chcialaby sama przydzielic sobie partnera,ale nic nie chcial mówic,czekal co powie Paulina."ja nawet wiem kto by mógl byc moim partnerem"usmiechnela sie dzielnicowa,"Mikolaj Bialach,jego partnerka to niedoswiadczona gówniara" powiedziala,widzocznie zapomniela,ze mówi o córce komendanta."jak mozecie obrazac jednego z moich policjantów?! a pozatym aspirant Bialach ma juz partnerke, odmaszerowac!!" powiedzial stanowczo Inspektor Wysocki, Paulina nie chciala z nim dyskutowac,wiec poszla sie przebrac.

...Jak Ola weszla do pokoju Mikolajowi odrazu sie poprawil humor,piekna i mloda kobieta wlasnie weszla do pokoju przesluchan,Mikolaj czul do niej cos specjalnego,czego nigdy nie czul do swojej bylej zony Kamili,nawet jak sie poznali.Po jego glowie chodzilo setki mysli,jak jej to powiedziec? czy to zaakceptuje? czy ona tez do niego cos czuje? a moze nie ?...
 "halo Mikolaj?jestes tam ?"zapytala Ola,bardzo sie zdziwila,iz jej partner nigdy nie wpatrywal sie w nia jak by byl w niej zakochany,i znowu ta mysl-a moze on tez mnie kocha?- Mikolaj sie zamyslil,jak sie "odzudzil z pieknego snu" Ola zapytala co sie stalo,i czy wszystko okej,ale powiedzial zeby sie nie martwila,i ze myslal o ocenach swoich córek.Ole to troche zesmucilo,poniewaz myslala ze sie w nim zakochala z wzajemnoscia,a tu nic,po tej któtkiej,wyjasniajoncej wszystkie nieporozumienia rozmowie,policjanci wyruszyli na patrol


sobota, 18 lipca 2015

Krzysiek Zapala1 Jak dobrze ze jestes

ciesze sie ze spodobalo wam sie opowiadanie o Oli,ale mówiliscie ze wolelibyscie opowiadania z Polskimi znakami wiec postaram sie cos z tym zrobic.Mam nadzieje ze to opowiadanie tez wam sie spodoba,milego czytania :)


"Jak dobrze ze jestes synu" powiedzial Krzysiek caly zaplakany (ze wzruszenia) Cieszylo go to ze wkoncu moze go przytulic,pocalowac i spedzic z nim troche czasu,bardzo sie skesknil za jedynym synem,choc wiedzial ze w Anglii odnalezienie Toska,Doroty i Alana Dabicia to byla sprawa prioritetowa,ale nie wiedzial ze tak szybko odzyska ukochanego syna. Policjant jeszcze raz pocalowal synka w czolo i razem poszli podziekowac mecenas Julii Tokarczyk za pomoc "Julia,nawet nie wiesz jak ci dziekuje,jak ja sie teraz odwdziecze?" powiedzial Krzysiek,mial plan jak sie odwdzieczyc prawniczce "nie ma za co,dla mnie to sama przyjemnosc patrzec jak ktos sie cieszy,jak wy przed sekunda :) a pozatym to moja praca" powiedziala Julia "A ja wpadlem na plan.Zapraszam cie jutro na kolacje do nas do domu o dwudziestej zrobie pyszna lasanie" powiedzial Krzysiek z duzym entuzjazmem,Krzysiek bardzo dobrze gotowal,czasami nawet myslal,ze minal sie z powolaniem i powinien zostac kucharzem."Chetnie wpadne na kolacje,ale mam jeszcze jedna sprawe do przegadania,skorzystajmy z okazji,bo Tosiek jest w samochodzie, nie chce zeby to uslyszal"Julii mina byla coraz bardziej smutna,nie chciala tego mowic Krzyskowi,ale niestety musiala."posluchaj Krzysiek,tylko sie nie denerwuj,Dorota i Alan Dabic usilowali sprzedac Toska za grube pieniadze"szepnela Julia,poniewaz nie chciala zeby slysal to Tosiek,wiedziala ze przez te miesiace duzo przezyl i nie chciala go martwic na zapas."ze co? najwazniejsze ze moj syn jest teraz bezpieczny.Komu chcieli go sprzedac?" zapytal Krzysiek byl jednoczesnie bardzo ciekawy i zdenerwowany myslal jak Dorota jego zona mogla zrobic cos takiego?"no jeszcze Angielska policja nie znalazla tych ludzi,ale prawdopodobnie oni tez pójda do wiezienia na dlugie lata" powiedziala Julia,juz czula ulge,ze wyrzycila to z siebie,w ta sprawe wlozyla duzo serca,i chciala doprowadzic ja do konca jak nalezy ,teraz tylko zostala jej dobra wiadomosc do przekazania Krzyskowi"ale mam tez bardzo dobra wiadomosc,mianowicie Dorota nie moze sie zblizac do Toska ani Ciebie do zakonczenia sprawy,po sprawie sad okresli do jakiej odleglosci"powiedziala Julia "to super chociaz tyle,chodzmy juz do domu co bedziemy tak stac przed komenda ?" zasmial sie Krzysiek.Julia pojechala do swojego domu a Krzysiek z Toskiem do swojego,Krzysiek zdecydowal ze pora na kolacje i zapytal Toska co chce zjesc Tosiek odpowiedzial "moge tylko chleb z maslem mama mi pozwala tylko na to" Krzysiek byl zmartwiony,nie wiedzial co powiedziec "Synu,teraz jestes ze mna,nie z mama mozesz jesc co chcesz" wkoncu Krzysiek cos powiedzial,ale zauwazyl u Toska cos dziwnego,byl bardzo malomówny i ciagle mowil o Dorocie i jej partnerze,ale postanowil zapytac sie go o to juz jutro "w takim razie chce kanapki z serem,szynka,pomidorem i ogórkiem" powiedzial Tosiek "juz sie robi"odpowiedzial Krzysiek.Syn z tata zjedli kolacje i troche porozmawiali o tym,jak za soba tesknili."tato,ja chce isc spac" powiedzial zaspany tosiek.Krzysiek posedl z Toskiem do jego pokoju,i poczekal az zasnal,troche poogladal telewizje i sam poszedl spac.

piątek, 17 lipca 2015

Ola Wysocka1 Jestes moja ofiara

                               Ola Wysocka 1 Jestes moja ofiara  



Dziekuje ci ze to teraz czytasz,to moj pierwszy blog  i pierwsze opowiadanie,mam nadzieje ze ci sie spodoba,narazie,na wstepie krotkie opowiadanie,ale nie martwcie sie z biegiem czasu beda dluzsze.Przepraszam za brak polskich znaków ale nie mieszkam w polsce i nie mam polskiego komputera :) milego czytania



Ola nie zmrózyla oka nawet przez chwile tej nocy,byla przerazona napadem na nia we wlasnym mieszkaniu,cala noc przeplakala,cala sypialnia byla w chusteczkach.Nastepnego dnia policjantka postanowila zadzwonic do swojego taty ktory jest komendantem i wziasc urlop na rzadanie ,po tym zdarzeniu caly czas sie trzesla,i byla przekonana,ze w takim stanie nie moglaby pracowac.Komendant Wysocki byl zmartwiony tym ze jego corka bierze urlop na rzadanie,i odrazu zapytal czy wszystko okej, i czy nie jest w niebezpieczenstwie Ola najwyrazniej nie chcialapowiedziec swojemu tacie o zaistnialej sytuacji,wiec szybko powiedziala pa i wylaczyla swój telefon.Czula glód ,ale nie miala sily jesc ani pic,juz sie troche uspokojila,ale ciagle w glowie siedziala jej jedna mysl: myslala o tym ze wasyl i kubek byli podejrzani o brutalne zamordowanie policjanta.Martwila sie,wrecz miala takie przeczucie ze z nia zrobia to samo.Siegala po telefon ,i chciala zadzwonic do mikolaja i o tym wszystkim mu powiedziec,ale pomyslala ze lepiej nie truc mu glowy glupimi sprawami i musi sobie z tym sama poradzic,Oczywiscie to nie byla dobra decyzja.Nagle zadzwonil jej telefon "dziendobry pani posterunkowa i co jeszcze nasi ludzie nie zostali wypuszczeni !!??!!!" to byl wasyl. Ola nie zamierzala z nim rozmawiac, wiec  odrazu wylaczyla telefon,na wypadek ze znowu do niej zadzwoni.Niedlugo po tym Wasyl,Kubek i jego ludzie wparowali do jej mieszkania i zagrozili ze przetna jej szyje,jesli z nimi nie pojdzie.Ola nie miala wyjscia...
Przestepcy przetrzymywali Olew starym,Miejskim szpitalu klinicznym,który stal opuszczony od dwudziestu lat z powodu sprzedawania organów."o witam pamieta pani jak pania uderzylaem , i miala pani wtrzas mózgu...haha" powiedzial Wiktor plamen (sprzedawal kobiety w 40 odc) Ola nie wiedziala ze Wasyl,Kubek i Wiktor Plamen dzialali razem ,ale to w tym czasie nie bylo wazne,Ola najbardziej martwila sie o swoje zdrowie i zycie.Nagle przyszedl do niej Kubek i powiedzial "Od dzis wykonujesz wszystkie moje polecenia,jestes moja ofiara"